Z okazji Dnia Matki, dziś na blogu występuję w duecie. Ewa Kruk i Ania Kruk. Mama i córka. Taki sobie prezent z okazji Dnia Mamy wymysliłyśmy – pamiątkowe zdjęcia. A potem poleciałam je ładnie wydrukować i oprawić, i już zdjęcia stoją i u mojej mamy, i u babci, i u mnie w mieszkaniu również.
I co, jesteśmy podobne?
Fryzura – podobna. Moja mama od lat jest wierna jednemu cięciu. Lekka grzywka, czasem bardziej na czoło, czasem bardziej na bok, podobna długość. Ja przeszłam przez wiele różnych kolorów, eksperymentów. Ciemno-brązowe, rude, szary blond. Długie do połowy pleców, krótkie na chłopaka. Odrastające (fuj, te są najgorsze!). I nagle: odkrycie. Od roku mam fryzurę podobna do mamy i w takiej się czuję najlepiej. Nie wiem czy to kwestia genów, przypadku czy podobnego kształtu twarzy.
Nosimy też podobne kolory. Pod tym względem obie jesteśmy klasyczne: lubimy beże, szarości, czerń, granat i pudrowy róż. Nie lubimy kwiatków. Rzadko nosimy sukienki. Lubimy botki, wojskowe buty, sztyblety, skórzane kurtki. I dużo biżuterii.
Tutaj się trochę różnimy: Mama zdecydowanie woli srebro, chłodne kolory, proste, geometryczne formy (chociaż przed sesja namówiłam ją, żeby wymieszała naszyjniki HEBE w obu odcieniach: srebra i złota. I wygląda super!). Ja noszę złoto, srebro jest dla mnie za zimne, za blade. Mama nie boi sie niestandardowej biżuterii. Lubi piękne formy, ważny dla niej jest wzór, jego historia, a nie blichtr i błysk. Drewno, rzeczne kamienie, rzemień? Ze wszystkiego można zrobić ciekawą biżuterię. Dlatego teraz jest ambasadorką moich kolekcji – i nikt tak jak ona nie umie pokazać jak pięknie można łączyć biżuterię ANIA KRUK ze spokojną elegancją. Dziwnym trafem, po każdym spotkaniu z koleżankami, zawsze któraś z nich zajrzy do nas do butiku sprawdzić i przymierzyć „ten naszyjnik, który miała na sobie Ewa.” :)
I jeszcze jedno zdjęcie mojej mamy, bo wygląda na nim naprawdę pięknie. Taka prawda: jest piękną kobieta, i od wewnątrz i na zewnątrz.
Mamo, jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Mamy! MUA! ♥ ♥ ♥
Aniu,
W troche innym temacie niz post, jestem po pierwszym dniu Kongresu, po wystapieniu Twoim i Wojtkow;) Zawsze mi lzej na duszy jak slysze podobne scenariusze z ust mlodych przedsiebiorcow kobiet, sukcesorow, takich jak ja. Duzo w Tobie sily i pasji. Super ze postawilas na utrzymanie rodzinnej tradycji, trzymam za Ciebie mocno kciuki (za Brata oczywiscie tez), licze na nowy salon rowniez w Bydgoszczy?
Z pytaniem „kto rzadzi” bylam ciekawa jakie sa relacje Twoje z bratem,nie podejrzewam Seniora o wtracanie sie, ale ciekawie, ze potraficie bez konkretnego podzialu, skutecznie dzialac.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Ania Grycza
Aniu :)
Dziękuję bardzo za ciepłe słowa! To było bardzo trafne pytanie. To problem wielu firm rodzinnych: jak zbudować relacje w pracy, żeby nie zaburzyły relacji rodzinnych. Nie wiem czy udało mi się dobrze odpowiedzieć na Kongresie, ale wydaje mi się, że właśnie dzięki temu, że z Wojtkiem mamy różne zainteresowania i ambicje, udaje nam się zgodnie współpracować. Nie ma u nas hierarchii, działamy na zasadach partnerskich (które musiałam sobie wywalczyć – jak to najmłodsze dziecko w rodzinie), ale mamy jasny podział kompetencji, ze względu na profil działań każdego z nas. Nawet nie „ja lubię to, a Wojtek tamto”, ale po prostu kompetencje i wiedzę, w które pozwalają podejmowac decyzje w danym zakresie.
Pozdrawiam serdecznie również!
Ania Kruk
Aniu,
Bede starala sie zainicjowac ruch sukcesorow w Bydgoszczy, tak malo tutaj sie dzieje w tym temacie, a wiem ze duzo ich tutaj. Chcialabym im dac troche otuchy, czy pomoglabys mi w tym i dalabys sie zaprosic na taka inicjatywe? Twoje nazwisko zacheci pewnie niejednego/niejedna do przyjscia.
A mama jaki ma pierścionek?
Mama ma pierścionek sprzed lat :) Ale podobny, szeroką grafitową obrączkę z hematytu, znajdziesz tutaj: http://aniakruk.pl/product-pol-3140-PIERSCIONEK.html. Pozdrawiam!
Dziękuję za odpowiedź:)